Tytuł: Pamięć wszystkich słów
Autor: Robert M. Wegner
Wydawnictowo: Powergraph
Gatunek: Fantasy
Ocena: 8/10
Pamięć wszystkich słów to druga powieść Roberta Wegnera w
realiach Meekhańskiego pogranicza. W tej części śledzimy losy bohaterów
południa- Yatecha, Małej Kany i Deany oraz bohatera wschodu- Altsina. Nowością,
którą wprowadził autor jest usystematyzowanie podziału książki na rozdziały,
tym razem dostajemy naprzemiennie rozdziały dotyczące poszczególnych bohaterów
co dobrze wpływa na ciągłość fabuły ponieważ równomiernie poznajemy przygody
wszystkich bohaterów.
W tej
książce autor zrezygnował ze swojego największego atutu i nie otrzymujemy
praktycznie żadnego opisu większej bitwy, którymi Wegner raczył nas w sporych
ilościach w Niebie ze stali. Narracja
skupia się bardziej na losach pojedynczych postaci a autor chcąc poszerzyć
naszą wiedzę o świecie, który stworzył wprowadził nowość, którą są potyczki
pomiędzy Nieśmiertelnymi (Meekhańscy bogowie), czytając te wątki miałem
wrażenie, że Wegner w pewnym stopniu wzorował się na podobnych wątkach z Malazańskiej Księgi Poległych ale dla mnie sposób przedstawienia lepszy był
u naszego rodaka.
Fabuła jest tym razem nieco inaczej zarysowana niż w Niebie ze stali, która była kontynuacją opowiadań, tym razem właściwie nowy start otrzymały przygody Deany, Małej Kany i Yatecha, natomiast przygody Altsina to kontynuacja opowiadań i ciąg dalszy zmagań Altsina z problemem, którego nabawił się w pierwszym opowiadaniu dotyczącym jego osoby (nie chcę zdradzać fabuły opowiadań). Autor zgrabnie poprowadził fabułę i ciężko było mi się oderwać od książki.
Wegner
przesuwał premierę tej książki i wydaje mi się, że wykorzystał ten czas w
odpowiedni sposób bo warsztatowo nie mam nic do zarzucenia a myślę, że autor
potrzebował trochę czasu na poukładanie sobie pewnych wątków ponieważ, sądząc
po zakończeniu, jeszcze będziemy mogli wrócić do Meekhanu.
Muszę
przyznać, że mam problem jak ocenić tą książkę ponieważ autor skupił się tutaj
na bohaterach opowiadań, które mniej mi się podobały niż losy bohaterów z
poprzedniej części powieści, którzy w opowiadaniach bardzo mi się spodobali i ich losy
czytałem z zapartym tchem, ale Wegner utwierdził mnie w przekonaniu, że jest w
tej chwili prawdopodobnie najlepszym autorem fantasy w Polsce bo potrafił napisać interesującą fabułę i z czystym sercem mogę polecić tą lekturę każdemu fanowi fantasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz